Witajcie;))))
Kochani, wczorajszy dzien byl dla nas niezwykle dluuuugiiii i stresujacy. Zaczelo sie niefortunnie od przesuniecia operacji na pozniejsza godzine. Czekalismy, czekalismy, czekalismy i w koncu...jedziemy trzty pietra nizej...po drodze mijamy posepnych panow w czarnych garniturach, z noszami i czarnym pokrowcem...spotkac ich - watpliwa przyjemnosc...idziemy z dusza na ramieniu, serce wali jak oszalale, znowu ten sam strach, te same rozterki...Adrian trzyma Olinke na rekach, anestezjolog podaje jej lek na spanie...Kladziemy ja na lozku...gladze ja po policzku i zastanawiam sie, czy sie jeszcze obudzi, czy nas czas sie nie skonczyl, wychodze na zewnatrz, juz wiem, ze nie opanuje lez...'Boze, spraw bym byla wystarczajaco silna, by moc to wszystko przetrwac'... Biore tabletke i caly dzien jestem nieobecna...swiadomosc wraca okolo 15...zaczynam myslec: 'dlaczego to tak dlugo trwa? Kiedy sie skonczy?' Zamykam oczy, tylko na chwile, otwieram, jest 16.20...'jeszcze nie dzwonia, cos jest nie tak, idziemy do Kliniki' Moj maz prosi mnie, bym nie panikowala...idziemy do bufetu na herbate... siedzimy w ciszy, goracy napoj paruje...z zamyslenia wyrywa nas telefon 'Idziemy! Juz po!, Wszystko jet dobrze!' Wpadamy na sale wybudzen, jeszcze po drodze spotykamy profesora Schuhmanna, ktory nam mowi, ze udalo sie wszystko i ze Oliwia juz wola 'mami, mami, mami' Powoli kreci mi sie w glowie, rece mi drza...i jest, jest nasza coreczka, nasza bohaterka, nasza Waleczna...lezy opuchnieta, znow te rurki, kable, drenaze, ale to nic...przetrwamy to wszystko...Oliwko Nasza Silaczko...jestesmy z Ciebie tacy dumni!
A dzisiaj od rana, Oliwka otwiera swe oczka, widze usmiech na jej twarzy...'Mami, zaspiewaj Olesiowi malemu zima zla' Spiewam z wielkim oddaniem, wkladam w to serce....Oliwia sie krzywi. 'Cos Cie boli coreczko?' - pytam zmartwiona. 'Mami nie spiewaj, nie umiesz, tata umie'....;)))))))
Dzisiaj o 16.00 wyniki histopatologiczne!!!!!!!!!!!!!!
Znowu caly dzien oczekiwania....nerwy, niemal histeria....
Kochana Oliwkowa Rodzinko nie wiemy, jak Wam dziekowac za cala ta milosc, ktora wczoraj do nas splynela...Nie pozwoliliscie nam zwatpic, ze wszystko sie powiedzie....DZIEKUJEMY!!!!!!!!!:*
Trzymajcie sie cieplo!!!!!! Bedziemy informowac o wszystkim!!!! Obysmy mogli przekazac Wam kolejne szczcesliwe wiesci!
Mami nie śpiewaj nie umiesz...
OdpowiedzUsuńNiby banalne a zagłębiając się niesamowicie piękne słowa !!!
oczy pełne łez, wspomnienia wracają, trzymajcie się moooooooooocno:)
OdpowiedzUsuńCzekamy na szczęśliwe wieści i jesteśmy cały czas myślami z Wami! Cieszymy się z każdego sukcesu Małej Oliwki Walecznej. Kasia Ch z rodziną
OdpowiedzUsuńPani Asiu. Super wiadomosci. Olisia jest cudowna, wielka bohaterka.Trzeba wierzyc ze wszystko juz teraz bedzie dobrze. Oliwka bedzie zdrowa. Nasza kruszynka pokonala to paskudztwo, niech szybko teraz wraca do zdrowia. Prosze mocno ucalowac kruszynke pozdrowienia dla Was kochani. Paulina
OdpowiedzUsuńCzytając Pani wiadomość popłakałam się ze szczęścia! Cudowna wiadomość! Jak będzie już obiecany piknik przyjadę z rodziną z Poznania. Muszę koniecznie poznać Waszą wspaniałą rodzinę:) Trzymajcie się cieplutko i mocno trzymam kciuki. buziaczki dla Malutkiej! Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńBARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE NASZE SŁONECZKO JUŻ PO OPERACJI.
OdpowiedzUsuńDZIŚ CHYBA Z NERW NIC NIE ZJEM.OBZCZĘŚCIA.Y WYNIK HISTOPATOLOGICZNY BYŁ DOBRY.TAK WIELE SŁONECZKO JUŻ WYCIERPIAŁAŚ ŻE WYSTARCZY.
PROSZĘ BOGA ABYŚ MOGŁĄ JUŻ TYLKO SIĘ CIESZYĆ I ABY KAŻDA TWOJA ŁZA BYŁA ŁZĄ SZCZĘŚLIWĄ.
BARDZO PORUSZYŁAŚ MOJE SERCE OLISIU.NAUCZYŁAM SIĘ DZIĘKI TOBIE CIESZYĆ Z TEGO CO MAM.SZANUJĘ KAŻDY DZIEŃ.JESTEM WRAŻLIWA NA CIERPIENIE DRUGIEGO CZŁOWIEKA.
POZDRAWIAM WAS OLIWCIU,ADRIANIE I ASIU.MAGDA,GRZEGORZ,JULCIA I TOMUŚ MIDEROWIE.
CAŁUSKI DLA SŁONECZKA:)
Moje serce się raduje czytając ten wpis! BYłam i jestem cały czas myslami z Oliwką i Wami kochani, cudowni rodzice! Teraz juz wsytzko będzie dobrze...jestem tego pewna..poczekajmy tlyko do 16 i dziękujmy Bogu za to że wystzko tak wspaniale sie zakończyło. Oliwko słonce najdroższe jesteś tak cudownym i silnym dzieckiem, gdy czytam o Tobie nie mam najmniejszej wątpliwości że nigdy się nie poddałaś i nigdy nie poddasz, bot ka bardzo kochasz mamę i tate i to dla nich będziesz zdrowa. Ściskam was gorąco i przesyłam najcieplejsze pozdrowienia z zimowego Bielska. Gosia z nieco mneijszym Igorkiem buziaki
OdpowiedzUsuń"Szturm Nieba!" ;-)
OdpowiedzUsuńcaly czas ;]
Usuń"mami, mami,"-najpiękniejsze słowa... napisałabym ze cudowny dzień dzisiaj,gdyby nie wpis na końcu....znowu cały dzień stresu, ale wkrótce nadejdzie taki dzień gdy strach odejdzie i będziecie się mogli cieszyć "zwyczajnym" życiem:)pozdrawiam serdecznie"
OdpowiedzUsuńCzytam i płaczę, płaczę i czytam.. nie potrafię powiedzieć jak bardzo się cieszę... nie potrafię powiedzieć jak bardzo Was pokochałam, mimo że Was nie znam... nie potrafię powiedzieć jak bardzo bym chciała uściskać Waszego, a także już "Naszego" Szkrabka..
OdpowiedzUsuń:****
MG
dokładnie to samo czuję...
Usuńdobrze ujete , mam tak samo ;]
UsuńDzieki Bogu ,ze sie wszystko udalo!!!Teraz tylko wyniki,cznowu czekanie...Ale to nic ,jak bedzie to tak dobra wiadomosc jak te ostatnie to moge czekac;))
OdpowiedzUsuńAsiu ,Adrianie teraz musi byc tylko dobrze.Jeszcze tylko troche ,dacie rade;))
Jestem z Wami Magda;***
Cieszę się, że wszystko jest ok :) Trzymam kciuki za dzisiejsze wyniki!
OdpowiedzUsuńTeraz musi być już tylko coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Oliweczkę!!! Jest po prostu cudna! Taka dzielna, mądra, zabawna, słodka! Kochana Nasza! Wyniki na pewo będa dobre!Muszą być! Odpoczywaj Oliweczko, z każdą godziną bedzie lepiej, nie obejrzysz sie jak bedziesz bez tych wszystkich rureczek biegac po korytarzu :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka L.
Łzy ciekną mi po policzkach nie mogę się powstrzymać. Jest Pani bardzo silna i Oliwka też. Zadaję sobie tylko jedno pytanie Dlaczego? malutka dziewczynka musi przechodzić tak ciężkie operacje?? Modlimy się za Nią i za to żeby wyzdrowiała.3mamy kciuki i proszę jej dać buziaczka:*
OdpowiedzUsuńJak czytam wieści o OLiwce to płaczę...łzy same cisną się do oczu...takie małe dziecko a tyle musi wycierpieć...czasami też zadaję sobie pytanie dlaczego tak sie dzieje ze tyle dzieci choruje i że muszą one tyle wycierpieć...
OdpowiedzUsuńWyniki na pewno będą dobre i wrócicie do KOszalina:) Ściskam mocno Oliwcię:)
Mam nadzieję, że już wkrótce spakujecie się i wrócicie do domu. Wierzę, że wyniki będą pomyślne i że Wasz szpitalny czas dobiega końca!
OdpowiedzUsuńKochani! Chciałabym napisać coś ładnego-oryginalnego, ale nic mi nie wychodzi (chyba z emocji). Tyle pięknych słów już tutaj padło zarówno od Was jak i od Nas - co czujemy i jak to przeżywamy, jak bardzo jesteśmy z WAMI, jak bardzo pokochaliśmy tą małą dzielną ISTOTKĘ :). Cieszę się, że te 2 najtrudniejsze etapy macie już za sobą i wierzę, że nasze modlitwy zostaną dalej wysłuchane i dzisiaj o godz. 16 będziecie mogli ze spokojną głową pomału wracać do upragnionego domku. Pani Asiu! nigdy nie przepadałam za nacją niemiecką ale od dzisiaj to się zmieniło. ONI wykonali taką pracę, że brak słów - to mistrzostwo świata i za to myślę należą się dla NICH od NAS wszystkich ogromne podziękowania i proszę o to aby pani IM to przekazała. Myślę że mogę o to prosić w imieniu NAS WSZYSTKICH (całej Oliwkowej rodziny). Buziaczki i zdrówka dla Naszej WALECZNEJ :)
OdpowiedzUsuńaż mi się łza w oku zakręciła! Brawo Olisia, brawo lekarze, brawo mama i tata! Zimazła, zimazła lalalala ;-)))
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, prsze odgońcie od siebie złe myśli. Oliwka jest bardzo waleczna i nie moze być źle. Wyniki też będą ddobre.
OdpowiedzUsuńAsiu - koniecznie musisz udać się na jakeś szybkie lekcje śpiewu. Przecież nie moze być kolejnej wiochy - tak jak z niebieskimi balonikami. Jejku zrób coś kobieto dla uszu swej walecznej dziewczynki :)))))
Na pewno będą to dobra wieści.Od początku wszystko idzie pomyślnie,to chyba będzie już tylko lepiej.Chociaż wyobrażam sobie co czujecie.Jeszcze dzisiaj długi dzień przed Wami.Czekam z niecierpliwością i mam nadzieję,wielką nadzieję,że tego potwora przegoniliście na zawsze.I już nigdy nie zamieszka w ciele Oliwki.Przeszliście już swoje i Wasza kruszynka również.Dajcie znać w miarę szybko,bo my tak samo czekamy na wyniki jak Wy i wasi bliscy.Gorące pozdrowienia i buziaki dla Oliwki.Ewa
OdpowiedzUsuńPo całej serii nieszczęść przyszedł moment, że zły los sobie poszedł a zastąpił go ten dobry :)
OdpowiedzUsuńChyba to zauważyliście...
Ten czas nadszedł w momencie gdy trafiliście pod opiekę najlepszych specjalistów. Wszystko idzie cudownie. Swoje już wycierpieliście. Limit wyczerpany. Teraz czas na pozytywne wyniki, wyzdrowienie i radosne wspólne życie. Czekają kaczki, koleżanki z piaskownicy i my - rodzinka Oliwkowa. Piknik musi być! :) Baaaardzo chciałabym przytulić już to Wasze Dzielne Maleństwo a Was - tak po prostu - uścisnąć bez słowa...
Robicie kawał wielkiej roboty Silna Trójko!! :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki...
Sylwia z N. :)
sciskamy Was kochani, a najbardziej waleczna Olinke! bedzie juz tylko lepiej ;)
OdpowiedzUsuńps. naklejki wczoraj wyslane. mamy nadzieje, ze szybko dotra :) J&E&P
Kochani, musi byc dobrze. Tak jak przy pierwszej operacji i drugiej JESTEŚMY!!! Wierzymy, że będzie dobrze, że wyniki będą w porzadku :) Nie ma innej opcji po prostu !! Cały czas trwamy mentalnie przy Was. Oliwka to wspaniała wojowniczka. Wszyscy jestesmy z niej dumni! Trzymajcie się, teraz już będą same dobre wieści !!!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze
OdpowiedzUsuńU nas też małe załamanie
Ale Pamiętajcie Jesteśmy z Wami
Boze az lzy leca ze wzruszenia.Kochana ,dzielna OLIWKA!
OdpowiedzUsuńKolejny raz ryczę jak dziecko, to wspaniale,że wszystko się udało, trzymam kciuki za wyniki. Jesteście cudownymi rodzicami i macie wspaniałą córeczkę, będzie dobrze, musi być. Po pierwszej operacji powiedziałam mojej 4 letniej córci Asi, że Oliwcia jest po operacji, a ona poleciała do drzwi, pytam się "co robisz ?" o ona: "jak to co Oliwcia jest zdrowa i idę otworzyć jej drzwi, bo robimy przyjęcie i nie musi już siedzieć w szpitalu", a jak robiłyśmy ciasto to nie dała swojemu tacie spróbować, bo powiedziała:"nie jedz tego, bo to na piknik z Oliwką", więc musi być dobrze!!! Trzymajcie się dzielnie, bardzo kochamy Oliwcię WOJOWNICZKĘ chociaż się nie znamy.Buziaki Justyna z córcią Asią
OdpowiedzUsuńBoże!!!!!! Jak bardzo dziękujemy i jak bardzo jesteśmy szczęśliwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochani przekazujecie nam fantastyczne wiadomości:)))
Czekamy na wyniki i nadal mocno wierzymy , że wszystko będzie DOBRZE!!!
Szkrabek jest naprawdę dzielny!!!!!!Brawo!!!!!!
Brawo Mami ,brawo Tata,brawo Lekarze!!!!!!!!!!!!!
Ściskamy mocno:))))))))))Anetta Nela Krzysiek
kolejne wieści kochani rodzice Wojowniczki to oczywiście będą DOBRE WIEŚCI:)
OdpowiedzUsuńOliwko jesteś NAJWIĘKSZYM WOJOWNIKIEM pan Pudzian przy Tobie to pikuś:)
całuski dla Was kochani
Teraz to już tylko będzie dobrze. To najgorsze już za wami i za nasza malutką Oliwką. Czekamy z niecierpliwością na wyniki.
OdpowiedzUsuńSiedzę w pracy i płaczę jak głupia ze szczęscia. Oliwko jesteś wielkim cudem! Zadziwiasz mnie swoją siłą Maleńka, kocham Cię jak moją własną córeczkę. Trzymaj się mocno, ściskamy Cie najmocniej jak się da! Kasia
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i nie mogę opanować łez. Będzie dobrze!! buziaki
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :-)
OdpowiedzUsuńŁzy płyną same kiedy to czytam. Sama choruje na raka,mam prawie roczną córeczke. Kocham Was chociaż Was nie znam. Niech Bóg będzie przy Was.
OdpowiedzUsuńCzytam i płaczę. Tulę Was i moc energii przesyłam !!buziaki od mamy 4 wspaniałych:))
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo się cieszymy i dalej trzymamy kciuki. Gratulujemy siły:)
OdpowiedzUsuńCałym sercem z Wami .... stale myślę... modlę się...
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze :) Olisiowa Rodzinka już się o to wymodliła ;)
Magda
Cudownie!!! Jak bardzo sie wzruszylam, ale to lzy radosci.. Obysmy wiecej takich łez wylewac mogli dla Was i dla Waszej dzielnej Olisi!!! Mocno trztmam kciuki za wyniki i za Wasza sile, cierpliwosc i wiare w lepsze jutro. Bedzie DOBRZE!!!
OdpowiedzUsuńJa tez Was pokochalam, czuje jakbym tam z Wami była ... Tak się cieszę! Zaraz będzie kolejna dobra wiadomosc. Serce mi pęka, jak myśle co tam przezywacie. Kochani już niedługo!!!!! Przytulić z całych sił!
OdpowiedzUsuńAleż ja się popłakałam ze szczęścia.... a teraz czekamy na kolejne dobre wiadomości.
OdpowiedzUsuńŚciskamy i całujemy
Cudowna wiadomość!!! Wiedziałam że będzie dobrze :) Czekam na dalsze co najmniej tak dobre wiadomości!!! Jestem pełna nadziei na to, że wasza walka skończy się sukcesem - jestem wręcz o tym przekonana!
OdpowiedzUsuńOliwka jest taka dzielna
Wy jesteście niesamowici!
Kciukam :)
az lzy naplynely do oczu ze szczescia...jestes WIELKA malenka !!! wracaj szybko do zrdrowka , masz wspanialych rodzicow , jestem pewna , ze przed wami juz tylko same chwile szczescia i dobre wiadomosci.to co najgorsze juz za wami !!! buziaki dla waszej trojki !!!
OdpowiedzUsuńzadne podziekowania nie sa nam potrzebne , bylismy z wami i bedziemy ze szczerego serca , z milosci jaka was obdarzylismy i jaka pokochalismy nasza mala WALECZNA!!! najwiekszym podziekowaniem dla nas tu wszytskich , mysle , ze kazdy sie ze mna zgodzi bedzie zdrowie waszej coreczki , z niczego innego , z zadnych slow nie bedziemy sie tak cieszyc jak z tego...wracaj do zdrowia kruszynko!
OdpowiedzUsuńJak to dobrze miec takich wspaniałych rodziców.Bardzo się cieszę , że wszystko się udało, a ten wynik na pewno będzie dobry.Pozdrawiam Was cieplutko i całuski dla Oliwki.:)
OdpowiedzUsuńwiadomo już jak wyniki?
OdpowiedzUsuńJuż wczoraj mówiłam cioci Pauli, że "Oliwka Waleczna" to kapitalny tytuł na książkę, o tym "maleńkim PRZEOGROMNYM Cudzie" jakim jest Oliwka.
OdpowiedzUsuńA jej "mami nie śpiewaj" rozbroiło mnie :)
Uściski dla całej Waszej Trójki!
Kasia W.
Jak wyniki Olisi? Czekamy na wiadomość. Pozdrowienia i całuski dla dzielnej Stokrotki. Ania
OdpowiedzUsuńJak wyniki, wierzę, ze są dobre, ale strasznie się denerwuję. Buziak dla Oliwki.
OdpowiedzUsuń