Witajcie,
Oliwka jest w bardzo dobrej kondycji:) Przestala narzekac na bol. Gdy sie budzi bawi sie naklejkami - juz wszyscy wiedza, ze mala pacjentka z Polski uwielbia ´kleje';)
Od wczoraj Oli cwiczy z rehabilitantka - odbija balonik, ktory, jak zaznaczyla na samym poczatku, jest brzydki i wcale jej sie nie podoba, chce zolty, a nie niebieski, bo ona, mala olisia, nie lubi niebieskiego...;) Gada ta nasza gadulka bez konca, buzia jej sie nie zamyka;0)
Nastepnie, Oliwka musiala, przez slomke, wydmuchiwac powietrze do wody, tak, azeby powstawaly bombelki...Na poczatku wolala pic wode, niz troszke pocwiczyc, ale pozniej bardzo jej sie podobalo i wpadla w bombelkowa manie;)
Wczoraj Oliwka miala kontrolny tomograf. Jest czysto!!! W rdzeniu guz bez zmian. Bardzo sie denerwowalismy, poniewaz lekarze poinformowali nas, ze musimy liczyc sie z tym, ze guz mogl juz nawet odrosnac, ze wzgledu na to, ze zostal spory kawal w kregoslupie. Wczorajsze czekanie wykonczylo nas bez reszty. Gdy doktor wszedl do naszej sali, by powiedziec o wynikach, czas na chwile jakby sie zatrzymal...wstrzymalismy tez oddech...na szczescie, nie bylo powodow do zmartwien.
Rozmawialismy tez o operacji, o tym, jak dokladnie byl umiejscowiony guz i gdzie naciekal. To, co uslyszelismy, zszokowalo nas. Okazalo sie, ze guz nie naciekal na rzadne narzady! Jak pewnie wiecie, uslyszelismy zupelnie cos innego w Polsce. Okazalo sie tez, ze w plucu nie bylo zadnego plynu, ktory rzekomo zobaczyli lekarze ze Szczecina...az nie chce mi sie tego komentowac...Najwazniejsze, ze jest lepiej, niz sie spodziewalismy...chociaz jeszcze w to nie wierzymy, jeszcze to do nas wszystko nie dociera...potrzebujemy czasu...ale tez...boimy sie cieszyc...jeszcze...
Przed nami, druga, znacznie trudniejsza operacja, ktora niesie ryzyko paralizu, niestabilnosci kregoslupa, a takze niedowladu nog. Zdajemy sobie jednak sprawe z tego, ze ta operacja jest nieunikniona, ze Oliwka musi ja przejsc. Oddajemy ja w rece wybitnego neurochirurga - profesora Martin'a Schuhmann'a i wierzymy, ze i tym razem Bog pozwoli na wszelkie powodzenie i pomyslnosc zabiegu.
Pragniemy, by nasza coreczka pozostala pod opieka Kliniki w Tübingen, tak dlugo, jak bedzie to konieczne, dlatego nieustannie dzialamy...Przypominam Kochani,, ze 25 stycznia odbedzie sie w Toruniu koncert charytatywny...a juz dzisiaj, w Koszalinie, w przedszkolu nr 16 odbeda sie jaselka polaczone ze zbiorka dla Oliski.:-)))
DZIEKUJEMY Z CALEGO SERCA ZA TAK OGROMNE ZAANGAZOWANIE!!!!!!!!
Brawo, świetne wieści. Razem rodzinnie trzymamy kciuki za Oliwkę. Bądźcie dzielni, uda się wszystko.
OdpowiedzUsuńDziekujemy!!!!
UsuńAsiuku, cieszę się, że Waleczna jest bardzo dzielna i nie daje się :) Wspaniale czyta się bloga, widząc dobre wiadomości. Wierzę, że kolejna wtorkowa operacja przebiegnie równie pomyslnie jak ta pierwsza, 14.01 :) Oliwka jest silną istotka i jeszcze nie raz nas wszystkich pozytywnie zaskoczy :) Pamiętaj, że ciagle jestesmy przy Was !! Bedzie dobrze !! to jasne jak slońce, ktore znowu dla Was świeci :) buziak, Kinia ***
OdpowiedzUsuńBuziaki!!!!
UsuńSuper! Trzymam nadal kciuki
OdpowiedzUsuńDziekujemy!!!
UsuńBez kitu, no niebieskie baloniki są do dupy. Dajcie dziecku żółty! :D
OdpowiedzUsuńPopieram, one nawet do dupy nie są, są do NICZEGO. :)
UsuńŻÓŁTY DAWAĆ, ale migusiem.
Aśka
bedzie dobrze :) trzymamy kciuki i modlimy sie za Oliwke:) wszystko sie uda :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy!
UsuńNie ma co myśleć o ryzyku, na pewno będzie dobrze! Jeszcze tylko trochę, troszeczkę, i Słoneczko wróci do domu zdrowe!
OdpowiedzUsuńKamień spadł z serca, jak przeczytałam że Olisia czuje się dobrze, że juz nic nie boli.....dzielna Dziecinka, dzielni Rodzice!
Agnieszka L.
Dziekujemy!!!
UsuńNo to już wiemy jakie baloniki są preferowane na drugie urodzinki;) Balonik ma być żółty jak słoneczko- prawidłowo!:) takie wiadomości powodują, że jakoś tak się robi jaśniej, cieplej w sercu, weselej... Pomimo powagi sytuacji. Cieszę się, że pomimo wielu zajęć i obowiązków znajdziecie też czas, żeby coś napisać:) Buziaki dla Iskierki, dużo sił na rehabilitacjach... Pozdrawiam Was:) Ania/Opole
OdpowiedzUsuńAniu, pozdrawiamy!!!!
UsuńSuper!!! Wszystko pozytywnie do przodu!!! Trzymaj się dzielnie Oliwka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!!!
Usuń&&&&&&&&&&&&&&&&& zaciśnięte :-) oby tak dalej :-) to druga dziś dobra woadomość od dzieci którym kibicuję z całych sił :-)
OdpowiedzUsuńCałusy.
Edi
Dzielna Wojowniczka :-) Doroslego ciezko zmusic do rehabiitacji, a co dopiero malego czlowieka, ktoremy sie daje brzydki balonik ;-) Jak ja sie ciesze, ze wszystko jest na dobrej drodze. Asiu, cudowne macie dzieciatko, no ale wiadomo po kim ona taka fajna i madra :-)))
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za kolejna operacje.
Dzieki Anitko!!!! Buziaki!!!!
UsuńCudowne wiadomości.
OdpowiedzUsuńKiedy druga operacja?
We wtorek, 22 stycznia. Pozdrawiamy!!!
UsuńNie - no niebieski dla dziewczynki to isytna wiocha. Gustu w kolorach to oni nie mają, ale za to jak sprawnie przeprowadzili operacje. Za to ich chwalić. Super, że wreszcie są coraz lepsze wiadomości o Oliwce. Oliwka wracaj już szybko do zdrówka i sprawności. Trzymam kciuki za druga operację - będzie napewno dobrze, bo nie może być inaczej. No i wracajcie do domu zdrowi, żeby szybko piknik zrobić.
OdpowiedzUsuń;) Pozdrawiamy!!!!
UsuńNie mówmy juz o polskich lekarzach, zajmiemy się nimi jak Olisia będzie po wszystkim. Rodzice każdy dokument z historii jest potrzebny, żeby wziąć w obroty prawne polskich lekarzy. ( kopiarka w ruch). Zdrówka dla Oliwki.
OdpowiedzUsuńDziekujemy i pozdrawiamy!
UsuńMoc całusów i uścisków dla Maleństwa!:) Aż serce rośnie, kiedy czyta się dzisiejszy wpis! To wszystko pokazuje, że nie można tracić wiary, NIGDY! Drodzy Rodzice Oliwki, jestem z Wami całym sercem i duszą,nie ma dnia, żebym tutaj nie zaglądała i o Was nie myślała. Czasami, kiedy budze się w nocy, natychmiast zaczynam się modlić za Waszą Iskierkę! Tyle dobra do Was spływa, że MUSI SIĘ UDAĆ!
OdpowiedzUsuńDziekujemy!!!
UsuńWspaniale czytać takie wieści:)Trzymaj się Kruszynko i cała jej Rodzinko:)
OdpowiedzUsuńDziekujemy!!!
UsuńEj, może ja tam do nich zadzwonię z interwencją w sprawie tego balonika...? Bo jak tu ktoś wspomniał, niebieski dla dziewczynki to istna wiocha. Taką operację zrobili, rehabilitacja idzie dobrze,a schrzanili całą sprawę z balonikiem!;) Buziaki dla Was!
OdpowiedzUsuńHahhahahaaaa, dobre....mozna sprobowac interweniowac;))))))))))
UsuńW ostatnich dniach komputer i telefon jest gorący od wchodzenia na blog Oliwki.To niesamowite dziecko tak zakrzątnęło moją głowę i serce, że nie potrafię nie myśleć o Niej. Zaraziła mnie tym moja córka od momentu, kiedy po raz pierwszy przesłała mi linka odnośnie pomocy dla Oliwki. Nie będę powtarzała tego co inni zdążyli już napisać,jak bardzo cieszę się, że Olisia czuje się dobrze i że codziennie modlę się o jej zdrowie, ale wiem jedno, że bez tych młodych ludzi, którzy tak niesamowicie zaangażowali się w niesienie pomocy w każdy możliwy sposób, że chylę im czoła. Wiem ile zrobili i wiem ile robią. My trochę starsza generacja bardziej możemy pomóc wpłacając pieniążki niż rozsyłać maile i organizować akcje charytatywne. Jestem pełna podziwu dla determinacji rodziców i wiem ile ich to kosztuje zdrowia i nerwów. Ale dacie rade przy naszej i Bożej pomocy. Uściski dla Oliwki i dla Was wspaniałych rodziców. Cały czas czekamy na wieści o naszej Walecznej :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy serdecznie za tak mile slowa! Pozdrawiamy!
UsuńPani Asiu chyba wraca nadzieja i usniech na Panstwa twarzy , pieniazki zebrane , oczywiscie zbieramy dalej , bo napewno beda potrzebne , Oliwka w coraz lepszej formie , badania wychodza dobrze, chyba powoli zaczyna swiecic slonce , no wkoncu wiosna niedlugo ;] czeka was jeszcze jeden bardzo ciezki dzien i juz z gorki , przeciez napewno sie uda...taka mala iskiereczka przez 7 godzin na stole operacyjnym wyszla z tego obronna reka wiec teraz bedzie tak samo.przeciez nie jest sama , nie jestescie sami , stoimy za wami na bolu walki i wspieramy nasza mala wojowniczke...wszyscy we wtorek bedziemy sie modlic , trzymac kciuki i prosic tego na gorze , zeby jenioly prowadzily rece lekarzy jak poprzednio...
OdpowiedzUsuńto jest niesamowite jak wiele osob pokochalo ta kruszynke , ile serc skradla i poruszyla.tyle ludzi jest z wami , a w koszalinie gdzie sie nie rusze plakat z nasza waleczna ;] w kosciele , w sklepie , w szkole , na placu zabaw tzw eldorado, wszyscy o nia wlaczymy , bedzie dobrze , musi byc ;]
Cudownie, że Oliwcia tak szybko wraca do zdrowia. Jestem pewna, że tak samo będzie po drugiej operacji. Wspaniale o Nią walczycie. Buziaczki
OdpowiedzUsuńKasia Z.
Cudowne wiadomości,jak dobrze ze udało się Wam wyjechać i kontynuować terapie tam, a nie do pomyślenia co by było w innym przypadku...ale to już przeszłość NA SZCZĘŚCIE! Teraz będzie już tylko coraz lepiej!Ps. Wiadomo ze żółty się bardziej podoba bo to kolor radości i słońca, natomiast niebieski jest kolorem smutku:)
OdpowiedzUsuńCudownie że Oliwka wraca do Zdrowia.
OdpowiedzUsuńProszę ucałować Oliwkę od Nas
Jesteśmy z Wami i Modlimy się za Was Kochani
normalnie wymiękam po przeczytaniu takich wspaniałych wieści o naszej Wojowniczce....łzy płyna,,,łzy radości i wzruszenia:)
OdpowiedzUsuńOliwko,rodzice Maleńkiej WALCZCIE NADAL DZIELNIE!
Całusy mocne śle
Barbara
Ja też beczę jak myślę o Oliwce. o tym co bidulka musi przechodzić. Niech już będzie 22 stycznia i po wszystkim a Oliwka dochodzi do sił!
OdpowiedzUsuńCałusy zdrowia dla naszej Iskiereczki.
Dobrze, że jest lepiej niż zapowiadano.
OdpowiedzUsuńZ błędnymi diagnozami już tak bywa, w sumie dochodzę do wniosku, że to norma, my do dziś nie mamy diagnozy [albo inaczej, mamy cztery różne, według naszego chirurga, żadna nie trafna, a tego co znalazł nie można przypisać do niczego konkretnego. a to naprawdę świetny specjalista], i raczej jej nie dostaniemy, jeżeli nie będzie nawrotów [ i oby nie było!]
Czekamy na kolejną operację razem z Wami, ślemy modlitwy, by wszystko poszło po najlepszej myśli i możliwościach.
Wiem, że to piekielnie trudne, ale postarajcie się nie martwić na zapas, bo potrzebujecie sił na cały ten czas, a martwienie się wycieńcza.
Ściski dla dzielnej pacjentki, i ma rację, kolor balonika ma wielki wpływ na postępy rehabilitacji, proszę złożyć wniosek o żółty!! ;)
Nikki z rodzinką :)
Cieszę, że zawitały do Was promyki słońca :)
OdpowiedzUsuńWybierałam się na koncert w Toruniu, ale niestety strasznie jestem chora i smarkata, więc wyślę równowartość dwóch biletów (wybierałam się z osobą towarzyszącą) na wasze konto.
Wiem, że to niewiele, ale bardzo mi zależało, aby w tym koncercie wziąć udział :)
Trzymajcie się cieplutko!