piątek, 28 grudnia 2012

Znowu w Szczecinie/ Jest termin operacji

Kochani, przepraszamy, ze się nie odzywaliśmy, ale wczoraj wróciliśmy do Kliniki w Szczecinie. Najpierw mielismy spotkanie z lekarzami, aby omówic przygotowanie Oliwii do operacji. Niestety, nie udało się nawiązać współpracy z Kliniką w Tubingen, ponieważ nasi polscy specjaliści stwierdzili, że nie będą przyjmować wyższości jakiegoś innego instytutu. Na nas - rodziców, zrzucono odpowiedzialność za powzięte decyzje! To my - nie lekarze, mieliśmy postanowić czy nasza córka dostanie kolejną chemię czy też nie. Nie mogliśmy ryzykować zdrowia naszego dziecka, dlatego późnym wieczorem pojawiliśmy się w Szczecinie. Na szczęście, z pomocą przyszedł nam zespół lekarski z Tubingen, który powiedział, że Oliwia absolutnie nie może przyjąć tej chemii, że wyniki krwi na to nie pozwalają i że teraz musi się zregenerować do operacji. Miałam dzisiaj rozmowę z ordynatorem, poinformowałam go o wszystkim. W chwili obecnej czekamy z Olisią na krew, bo hemoglobina miała czelność spaść do 6! ;/ Jutro będziemy mogły wyjść do domu.

Kochani, jest termin operacji -----> 14 stycznia 2013 roku. Do Kliniki mamy przyjechać kilka dni wcześniej, 8 stycznia. O wszystkim będziemy informować na bieżąco.

Wiem, że wszyscy jesteście ciekawi, ile już udało się zgromadzić pieniążków. Jeszcze tego nie wiemy. Dzisiaj Adrian, zaraz po pracy, podjedzie do Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, aby się tego dowiedzieć. Jak tylko będzie wiadomo, informacja zaraz trafi na blog. Bardzo pięknie Wam dziękujemy za wszelkie wsparcie finansowe! Tylko dzięki Waszym działaniom, nasza córeczka, dostanie szansę na zdrowie i życie! Naprawdę, nie wiemy, jak mamy się Wam odwdzięczyć...możemy powiedzieć jedynie - dziękujemy- a to przecież tak niewiele...Już to pisałam, że nie ma takich słów, które oddadzą naszą wdzięczność, nie ma słów, by podziękować za ofiarowaną szansę na lepsze jutro, za nadzieję na przyszłość...DZIĘKUJEMY!!!!!!!!!!!

Ściskamy Was mocno!!!!!! Olisia co prawda śpi, ale gdyby mogła, to Wszystkich by Was wycałowała! ;)))


28 komentarzy:

  1. Jest nadzieja, że wszystko będzie dobrze z Oli i wyzdrowieje :) o to modlę się. Jestem z Wami duchem!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem OBURZONA postawą naszych lekarzy,to jest skandal,żeby człowiek był pozostawiony sam sobie w takiej sytuacji!!!!!!!!!!!!!!Ale jak ktoś już pisał w komentarzach-oto nasza polska rzeczywistość.Liczy się tylko kasa,a gdzie misja ,a gdzie dobro małego człowieka...-sfera marzeń ...
    Kochani!!!Najważniejsze,że Oliwka będzie się wzmacniać,że nie dostanie już chemii i ,że jest termin operacji-pozbycia się guza.Pamiętajcie,my jesteśmy i działamy,bo w przeciwieństwie do naszych lekarzy czujemy Wasz ból i wiemy jak istotne jest w tej sprawie WSPÓLNE działanie!!!!Jeszcze troszkę,jeszcze naprawdę troszkę i będzie dobrze,spokojnie,bez łez i strachu!!!!
    Ściskamy mocno i chociaż nie zawsze piszemy,to pamiętajcie,że JESTEŚMY!!!!!!!Dla Oliwki ,dla Was.
    Ściskamy!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale, ze jest krok naprzod!!! Dobrze, ze koniec z chemia. Wiecej zlego niz dobrego to spowodowalo, ale jak spojrzycie wstecz na wasza historie, to zobaczycie, ze wszystko mialo jakis cel. Kochani, modlilam sie za Oliwke, myslami bylam z wami. Tez mam coreczke i domyslam sie jak sie boicie. Zaufajcie dobrym ludziom na waszej drodze, bo Bog jest w nas, a nie gdzies w wirtualnym swiecie. Wyslalam juz z 200 maili za granice z prosba o pomoc dla was, pooklejalam pol osiedla ulotkami, wiec musi sie udac. :) A hemoglobina soe nie przjmujcie. Wzrosnie. Kolezanki mama w czasie ciazy miala 7 i dalarade.

    OdpowiedzUsuń
  4. Będzie wszystko dobrze, bo jest szansa. Tylko proszę napiszcie, czy operacja Oliwki ma być w Polsce??
    Cóż nasi lekarza.... od lipca się leczę nie wiem na co, oni też nie wiedzą, ale kolejne antybiotyki trzeba brać i kasę do łapy lekarzy pchać, bo inaczej to nie ma terminu na badanie w normalnym terminie, ale ... mam nadzieję , że to się zmieni.
    Buziaki dla Oliwki, a Wy Rodzice bądźcie dzielni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No z tego co zrozumiałam to jadą do Tubingen, skoro jest termin wyjazdu. Lekarze w Polsce wyraźnie powiedzieli, że się nie podejmą operacji. Lekarzy już komentować nie będę. Na każdym kroku przekonuję się że z Naszą służbą zdrowia człowiek nie może się czuć bezpiecznie. Samo ich podejście "decydujcie czy ma dostać chemie" było na zasadzie "my nie chcemy wrazie co ponosić odpowiedzialności". Ciesze się Asiu że coś napisałaś, bo było już za cicho. Powiedz mi, czy jak będziecie w Tubingen będziesz dalej pisać bloga co u Was? Wierzę, że 2013 będzie dla Was szczęśliwy. Bo już się szczęśliwie zaczyna - terminem operacji :) pozdrawiam Weronika B.

      Usuń
  5. Szczecin,moze i dobrzy sa tam lekarze ale za cholere nie potrafia przyznac sie do bledu i po ludzku przeprosic!!!Znam to z wlasnego doswiadczenia ,moja siostrzenica chorowala na raka i byla tam leczona.Asiu znasz ta historie,naszczescie skonczyla sie szczesliwie;))Wasza historia tez zakonczy sie szczesliwie ,ja to wiem i tysiace ludzi ktorzy pomagaja ;))
    Dziekuje wystarczy a napewno cudny usmiech Oliwki wynagrodzi nam wszystkim;))
    Caluje Was mocno;***
    Magda;))

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale ,że jest już termin!
    Trzymam kciuki, wszystko będzie dobrze, jestem pewna!
    Pani Asiu, dużo siły!
    I buziaczki dla Oliwki :*

    Magda.

    OdpowiedzUsuń

  7. Wspaniała Wiadomość ,że jest już termin.

    U nas też jest dobrze Moniczka sama oddycha i to jest dla nas dobra wiadomość

    Kochani jesteśmy z Wami



    OdpowiedzUsuń
  8. super że już coś wiecie, trzymamy kciuki i modlimy się żeby wszystko się ułożyło, najgorsza niepewność...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wspaniała wiadomość:)Wierzę,że wszystko się uda;)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Pięknie! Na pewno się uda, tyle dobrego się przecież w Waszej sprawie wydarzyło. Ja wierzę i trzymam kciuki, no i codziennie się modlę za Olisię!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze że są wieści od Was bo już zaczynałam się martwi a nie chciałam zawracać głowy esemesem z pytaniem co u Was :*
    Dobrze że jest już termin. Trzymamy mocno kciuki i cały czas jesteśmy z Wami!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Przelew zrobiony, apele rozesłane.
    Świetnie, że Oliwcia ma już termin operacji, 14-go baaardzo mocno będę trzymała kciuki za małą, dość osobiście przeżywam jej historię i wierzę, że chociaż Oliwce uda się wygrać.
    J.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powodzenia i dużo dużo zdrówka dla słodkej Oliwki i całej rodziny!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. dzisiaj zrobilam jeszcze jeden przelew a w sumie moja maz. tym razem nie moglam dojechac do slubic wiec poszlo z niemieckiego konta. przy okazji wyprobowalismy czy dziala iban. i zmobilizowalam meza zeby napisal poprawny niemiecki tekst i wystawil na facebook. moze to zmobilizuje kilku niemieckich kolegow. Moze to nie ma znaczenia ale na plakacie z tekstem niemieckim wystapil maly blad. napisane jest o chorobi i ze opercja nie pomoze. a wkoncu zbieracie na operacje. Trzymamy kciuki , jak pisalam wczesniej mamy 14 miesieczna coreczke, wiec przezywam bardzo mocno wasza sytuacje. a wlasnie mam nadzieje ze bedzie mial wam kto pomoc w Niemczech przy tlumaczeniacj. pozdr

    OdpowiedzUsuń
  15. Biorąc pod uwagę, ile moich znajomych wpłaciło i jeśli wszyscy piszacy tak zaktywowali swoich to myślę, że kasy może być sporo..:) Oby już było tyle ile trzeba!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Jaki masz błąd na myśli mówiąc o niemieckim plakacie? Merytoryczny czy tłumaczeniowy? pzdr

    OdpowiedzUsuń
  17. Asiu, wiara czyni cuda...i one się dzieją...:* Jeśli chodzi o naszych lekarzy, to wierzę że nie wszyscy są zarobkowymi materialistami i rutyniarzami. Trzymam kciuki, ucałuj swoje słonko! :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Trzymajcie się kochani na pewno wszystko się uda bo tylu dobrych ludzi już stanęło na Oliwki drodze... bardzo się przejęłam Waszą historią i co dzień zaglądam na bloga żeby przeczytać co u Was. Uściski dla Naszej Oliwci ; gosia

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzymam za was kciuki. Jeżeli kiedykolwiek będziecie na jakiś badaniach w Łodzi i będziecie potrzebować noclegu lub pomocy to piszcie na blogu.
    Całusy dla Oliwki i dużo sił dla was.
    Musi się udać i Oliwka musi być zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Z całego serca zdrowia dla Oliwki. Trzymam kciuki za Was.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak mozna podac dziecku chemie, ktora wiadomo, ze nie podziala, bo guz jest chemiooporny? Kurza melodia, jak?? Wiadomo, ze Oliwcia po kazdej chemi leci z wynikami na leb i na szyje, a na operacje musi byc ustabilizowana sytuacja z krwia i odpornoscia. Ze musi sie wzmocnic, a chemia oslabia ja na max. Cholera jasna, co za ... debile! Ja wiem, ze moze i cos pomogli, ale dupa zimna, az strach sie bac tej zakichanej sluzby zdrowia. Ja wiem, nie powinno sie generalizowac, ale jak tego nie robic, gdy czyta sie takie informacje. I oczywiscie niech rodzice sami podejmuja tak wazne decyzje, bo przeciez kazdy czlowiek posiada ogromna wiedze medyczna i ma do tego kompetencje.
    Asiu, trzymajcie sie spokojnie i oby takich idiotow medycznych trafialo sie w Waszym i naszym zyciu jak najmniej. Mam nadzieje, ze krew juz jest podawana.... brak slow w tej kwestii....

    OdpowiedzUsuń
  22. I bardzo dobrze, że Oliwia śpi; niech zbiera siły ! Trzymamy kciuki i czekamy na pozytywne wiadomości, zwłaszcza 14 stycznia ! Słodkich snów Maleńka.....
    mama Meli

    OdpowiedzUsuń
  23. Jesteście niesamowitymi Rodzicami - najpierw zauważyłam informację z prośbą o pomc dla Oliwki w przychodnii w Bydgoszczy, potem na sweetdeal. Jesteście Wielcy!
    Życzę by Wasza wyjątkowa Oliwia wyzdrowiała :)
    Wysyłam dużo dobrej energii i miłośći :)))
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  24. Bombarduję was kochani dobrą energią! Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  25. W tej niemieckiej wersji chodzi tylko o to za najpierw jest napisane ze guz jest nieoperacyjny...a pozniej ze zbieramy na operacje. Na Polskim blogu tez tak jest i tez ludzie moga myslec ze jest jakis blad w opisie.
    Trzymamy kciuki!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. W Polsce jest nieoperacyjny - to znaczy, nikt nie chciał się podjąć usunięcia guza. W innych klinikach na świecie, jest to możliwe...dlatego zbieramy na operację;) Nie ma w tym żadnego błędu, ani kłamstwa. Po prostu nasza polska rzeczywistość jest przedziwnie smutna...pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głowa do góry!!! Za granica jest lepsza opieka, wiecej przypadkow o ktory ci nasi "niby lekarze" nawet malo slyszeli. Wiem ze sa dziwne mysli ze daleko od Polski ale to wlasciwa decyzja i nie ma co słuchac a tym bardziej przejmowac sie Poslkimi lekarzami ktorzy niejednokrotnie zamiast pomagac to szkodza!!!!
      Czekamy na informacje, wszytsko bedzie dobrze!!!!

      Usuń