Byliśmy na wizycie u ortopedy. Nie powiedział nam niczego nowego - diagnoza taka sama, jak u rehabilitanta (pisałam we wcześniejszym poście). Musimy ćwiczyć, ćwiczyć i raz jeszcze ćwiczyć. Ruszamy już wkrótce - kiedy dokładnie, dam znać. Wszystkie faktury zostaną umieszczone w zakładce - dokumenty.
Ze względu na problemy ze skórą, Oliwia została skierowana do alergologa. Okazało się, że mamy AZS. Musimy jeszcze wykonać badania z krwi, aby wykluczyć, bądź potwierdzić inne alergie. Ponadto, pani doktor wysłuchała szmer na serduszku i w kwietniu czeka nas wizyta u kardiologa dziecięcego. :(
Mam nadzieję, że to nic poważnego...
Oliwia codziennie odwiedza kaczuszki w parku - ma przy tym tyle radości!
U nas wiosennie:) Na stole rozgościły się tulipany, słońce wdziera się przez okna...cieszymy się każdym dniem...dziękujemy...:*
Wiadomo- chemia dała "w kość", no i teraz może jakieś dolegliwości odczuwać.. ale wierzę, że to chwilowe, przejściowe, nie ma co się zamartwiać - chociaż oczywiście mieć pod kontrola specjalistów. Najgorsze Waleczna ma juz za sobą! Troszeczke pracy z rehabilitantem i bedzie biegać, skakać....Zdjęcie cudne, serce się raduje patrząc na Kruszynkę:)Jest taka słodka, Nasza Kochana Księżniczka!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco całą Rodzinę!
Agnieszka L.
Pierwsze co mi przyszło do głowy to słowo - "chemia". Spaprała wstręciula to i owo...
OdpowiedzUsuńLecz patrząc na zdjęcie i czytając o codziennych odwiedzinach u kaczek przyjaciółek - nie spaprała przynajmniej tego jednego - odporności. Dobrze, że Oliwka nie choruje, nie ma katarku, bolącego gardełka, czy innych oznak przeziębienia. Moja wnuczka jest chora z małymi przerwami od miesiąca a ja w łóżku z gorączka. Uffff.....
Oliśka to silna mała babka, więc obecne kłopoty zdrowotne, w porównaniu z tymi, które były, to już tylko kłopotki :)
Trzymajcie się wszyscy ciepło, pijcie witaminy i nie dawajcie sie żadnym choróbskom :)
Sylwia z N. :)
Dziękujemy! Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Usuńprosze sie nie martwic , mam synka 10 miesiecznego , Pani doktor tez wykryla u niego szmer nad serduszkiem.wystraszylam sie ogromnie , przewertowalam caly internet , bo na wizyte w poradni musialam czekac prawie miesiac.wyczytalam , ze u dzieci to czesto sie zdaza , czasem zanika samo czasem nie , ale najczesciej nie wiaze sie z zadna wada serca.tak tez bylo u mojego synka, szmer jest ale wady nie ma.
OdpowiedzUsuńwszystko sie powoli ulozy , pocwiczycie troche i oliwka bedzie biegac na placu zabaw z innymi dziecmi.
tez chodze praktycznie codzien na spacerki do parku, mam nadzieje , ze sie kiedys spotkamy.
buziaki dla was nasze wojowniczki :*
Kochana Oliweczko Dzielna nasza Bohaterko wytrzymaj jeszcze trochę z najcudowniejszymi Rodzicami na świecie, całą Trójka jesteście mocni!!przychylam się do postu Agnieszki,że chemia dała spustoszenia.W dobrych rękach specjalistów dojdziecie powoli do celu,a więc cierpliwości Kochani :)zdaję sobie sprawę,że to trudno...dacie radę Cudnie,że odwiedzacie kaczuszki,gdzie Was można spotkać??? i w jakich godzinach??? Ściskam mocno Oliweczkę i Was Drodzy Rodzice,pozdrawiam Iwona J.
OdpowiedzUsuńNo właśnie w żadnych konkretnych, czasami jestesmy juz o 10.00 w parku, a czasem dopiero około 16-17. Spacerujemy na wysokości stadionu "Bałtyk". ;-)
UsuńPozdrawiam i mam nadzieję, że do zobaczenia!
Niepokojące dzisiaj wiadomości :(. Ale szczerze wierzę w to, że nie będzie żadnych innych alergii. i te szmery w serduszku Walecznej też ustąpią!. Trzymam mocno kciuki! Widok Oliwki karmiącej kaczki wspaniały :D. Pozdrowienia dla Was. będzie wszystko w porządku!
OdpowiedzUsuńO JAKI FAJNY WIDOK W KOŃCU U KACZUSZEK I ZIGULI NA SPACER POSZŁA -BUZIACZKI DLA CAŁEJ RODZINKI -AGA I RESZTA Z G-D
OdpowiedzUsuńDopiero w kwietniu wizyta u kardiologa, ponownie ta sama długa wędrówka jak przed Tubingen. Strach się bać. Olisia ma mieć wszystkie badania na cito, to taki termin medyczny, natychmiast.
OdpowiedzUsuńMoże lepiej podjąć pracę w Niemczech, tam się ubezpieczyć i ratować córeczkę, bo nie wiem co dalej. Olisia rehabilitacje powinna mieć w sanatorium, po tak ciężkich operacjach, dorosły by tego nie wytrzymał. Pani Asiu, do walki.
Kochani Będzie Dobrze dacie radę
OdpowiedzUsuńModlimy się za Was Kochani
Bardzo sie ciesze ze Oliwia wraca do zdrowia. Chcialabym przekazac ze wczoraj w holenderskiej telewizij podali ze w Holandi pod koniec tego roku bedzie mozna leczyc dzieci, ktore maja neuroblastome metoda ktora jest stosowana w Filadelfii. Moze komus sie przyda ta wiadomosc.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Dagmara
To wspaniała wiadomość - dzięki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Waleczna na spacerku z kaczuszkami:))Super!Moc buziaków...Asieńko,pozdrawiam:)Ania
OdpowiedzUsuńKochani, co tam u Was słychać? Codziennie sprawdzam, czy dodaliście jakiś post na blogu :) Żyć już bez Was nie umiem, chociaż wcale się nie znamy. Jak się czuje Oliwka? Jak jej idą ćwiczenia? Może jakieś zdjęcie naszej pięknej Walecznej? :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Was gorąco, myślimy o Was i trzymamy kciuki!
co tam u was slychac nasze waleczne gwiazdeczki ?
OdpowiedzUsuńCo tam u Was slychac?:)
OdpowiedzUsuń