poniedziałek, 26 listopada 2012

Czas w Szczecinie

Jakoś mija nam ten drugi dzień leczenia. Oliwka siedzi grzecznie podłączona pod pompę. Przed chwilą poprosiła mnie o kromkę suchego chleba - wygryzła środek i założyła skórkę na rączkę i mówi: "mami, pać, brianzoleta";))) Ogólnie ma dobry humor, z radością wita wszystkie "ciocie", daje chętnie zmierzyć sobie ciśnienie i temperaturę. Jutro płukanie i może uda się nam wyjść do domu.

6 komentarzy:

  1. Bardzo Was serdecznie pozdrawiamy i trzymamy kciuki!!! Dzieci są niezwykłe, w każdej sytuacji chcą się bawić i uczyć .
    Agnieszka , Wojtek i Felek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Aga, dzięki Wojtek, ucałujcie od nas Felka.

      Usuń
  2. Dzielna dziewczynynka :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oliwia wird es schaffen, sie wird bald gesund werden.
    Viele Grüße aus Frankfurt Oder

    OdpowiedzUsuń