Jakoś mija nam ten drugi dzień leczenia. Oliwka siedzi grzecznie podłączona pod pompę. Przed chwilą poprosiła mnie o kromkę suchego chleba - wygryzła środek i założyła skórkę na rączkę i mówi: "mami, pać, brianzoleta";))) Ogólnie ma dobry humor, z radością wita wszystkie "ciocie", daje chętnie zmierzyć sobie ciśnienie i temperaturę. Jutro płukanie i może uda się nam wyjść do domu.
Bardzo Was serdecznie pozdrawiamy i trzymamy kciuki!!! Dzieci są niezwykłe, w każdej sytuacji chcą się bawić i uczyć .
OdpowiedzUsuńAgnieszka , Wojtek i Felek
Dzięki Aga, dzięki Wojtek, ucałujcie od nas Felka.
UsuńDzielna dziewczynynka :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOliwia wird es schaffen, sie wird bald gesund werden.
OdpowiedzUsuńViele Grüße aus Frankfurt Oder
Thank You so much!
Usuń